Zbliżający się sezon wakacyjny to dla wielu osób sygnał, że najwyższa pora zrzucić nadprogramowe kilogramy. Na szczęście odchudzanie wcale nie musi być nudne ani je z turystyką rowerową, codziennymi dojazdami do pracy lub wyzwaniami sportowymi, a spalanie tkanki tłuszczowej będzie wręcz efektem ubocznym. Jak odchudzać się jeżdżąc na rowerze? Czy jazda na rowerze odchudza? Na tak zadane pytanie trzeba odpowiedzieć: to zależy. W wielu przypadkach już samo włączenie regularnych przejażdżek przyczyni się do zgubienia kilogramów. Trzeba jednak pamiętać, że głównym czynnikiem prowadzącym do odchudzania jest deficyt kalorie spalone na rowerze wystarczą do wytworzenia deficytu kalorycznego – schudniesz. Natomiast jeżeli nie połączysz aktywności fizycznej ze zbilansowaną dietą, efekty mogą nie przyjść. Od razu zaznaczamy, że nie chodzi o to, by się głodzić. Wręcz przeciwnie, jazda na rowerze wymaga sporej dawki paliwa! Sprawdź także: jak się ubrać na rower. Jazda na rowerze – ile kcal spalisz w ciągu godziny? Ile kalorii można spalić jeżdżąc na rowerze? Szacunki są różne i zależą od intensywności treningu, wagi ciała, ukształtowania terenu, pogody oraz wielu innych czynników. Swobodna, rekreacyjna jazda (15-20 km/h) pozwoli ci spalić ok. 200-400 kcal w ciągu godziny. Jeśli jednak zwiększysz tempo do 25 km/h, wydatek energetyczny może być prawie dwukrotnie większy – 600-700 kcal. Do zrzucenia 1 kg tkanki tłuszczowej wystarczy spalić ok. 7000 kcal, co nie jest wyjątkowo wysokim wynikiem. Po raz kolejny przypominamy, że chodzi o deficyt kaloryczny. Co daje jazda na rowerze? Odchudzanie na rowerze ma także inne skutki, często równie przyjemne. Regularna jazda sprzyja prawidłowemu ukrwieniu organizmu i poprawia kondycję, a także poprawia samopoczucie. Już kilkudziesięciominutowy trening na rowerze może przyczynić się do wyrzutu endorfin, zwanych hormonami szczęścia. Prowadzi to do tzw. euforii biegacza, czyli przyjemnego stanu wywołanego wysiłkiem fizycznym. Jazda na rowerze – jakie mięśnie pracują? Przyjemnym efektem ubocznym odchudzania na rowerze jest wzmocnienie wielu mięśni. Choć najbardziej zaangażowane są mięśnie nóg, bardzo mocno pracują także pośladki. Co więcej, ciężką pracą wykazują się również mięśnie stabilizujące sylwetkę, pracujące izometrycznie. Jeżdżąc na rowerze wzmocnisz więc brzuch, plecy i mięśnie ramion. Nie trzeba jednak obawiać się dużej dysproporcji i nadmiernego rozrostu mięśni nóg. Rower wzmocni je i wyrzeźbi, ale nie doprowadzi do nadmiernej hipertrofii. Długotrwała jazda angażuje głównie włókna wolnokurczliwe (czerwone, ze względu na obecność mioglobiny), charakteryzujące się mniejszą średnicą oraz mniejszą siłą niż włókna szybkokurczliwe (białe). Jeśli chcesz więc rozbudować nogi, wykonuj ciężkie przysiady ze sztangą – sam rower nie wystarczy. Jak jeździć na rowerze, by schudnąć? Choć każdy wysiłek fizyczny, siłą rzeczy, prowadzi do wydatku energetycznego, spalanie tkanki tłuszczowej można zintensyfikować odpowiednim planem treningowym. Długotrwały trening o umiarkowanej intensywności (60-70% tętna maksymalnego) może więc przynieść wystarczające skutki, ale długofalowo nie będzie skuteczny. Wraz z pozbywaniem się kolejnych kilogramów, wzrostem wytrenowania i spowolnieniem metabolizmu zapotrzebowanie kaloryczne spada, co może doprowadzić do regresu w odchudzaniu. W pewnym momencie dokładanie kolejnych minut treningu lub obcinanie kaloryczności posiłków przestaje być możliwe. Co więcej, takie działanie prowadzi do wzrostu poziomu kortyzolu. Wysoki poziom kortyzolu działa negatywnie na mięśnie i utrudnia spalanie tkanki tłuszczowej. Jak więc trenować na rowerze, by schudnąć? Najkorzystniejszym rozwiązaniem jest trening interwałowy. Polega on na przeplataniu okresów lekkiego i bardzo ciężkiego i udział okresów wysiłkowych zależy od wytrenowania. Na początek można zacząć od 5 cykli w proporcjach 3:1, czyli np. 30 sekund maksymalnego wysiłku i 90 sekund swobodnego pedałowania lub 15 sekund pracy ile sił w nogach i 45 sekund aktywnego odpoczynku. Wraz ze wzrostem kondycji warto zwiększać udział wysiłkowych partii. Pamiętaj jednak, że trening interwałowy, nawet stosunkowo lekki, wymaga wytrenowania. Jeśli dopiero zaczynasz odchudzanie, zacznij od spokojnych sesji cardio. Pomogą wyrobić wstępną kondycję i nie spowodują nadmiernego obciążenia organizmu. Zalety treningu interwałowego Niewątpliwą zaletą treningów interwałowych jest to, że mogą trwać bardzo krótko. Wystarczy 30 minut dziennie (włącznie z rozgrzewką), by spalać setki kcal. Co więcej, trening interwałowy ma charakter beztlenowy (anaerobowy).Oznacza to, że wytwarza dług tlenowy, który musi być „spłacony” w późniejszym czasie. W dużym uproszczeniu, będziesz spalać kalorie nie tylko w momencie treningu, ale i wiele godzin po nim. To idealne rozwiązanie dla osób, które mają mało czasu i prowadzą intensywny tryb życia. Odchudzanie na rowerze czy na rowerku stacjonarnym? Sezon rowerowy w Polsce trwa stosunkowo krótko, a dodatkowo trzeba się liczyć z niesprzyjającą pogodą. Choć odchudzanie na rowerze warto połączyć ze zwiedzaniem okolicy i przebywaniem na świeżym powietrzu, co daje zwykły rower, przygotuj plan B. Może nim być zwykły rowerek stacjonarny, który postawisz w salonie lub sypialni. Składane modele zajmują po złożeniu niewiele miejsca i można je schować do szafy lub garderoby. Innym świetnym sposobem na zastąpienie wypadów rowerowych jest uczęszczanie na zajęcia spinningowe. Sesje na specjalnych rowerach stacjonarnych, przy dobrej i motywującej muzyce, to doskonała rozrywka – nie tylko zimą!
Jak jeździcie na rowerze,jak pedał jest na dole to macie nogę wyprostowaną czy zgiętą?jak polecacie jeździć? jazda na rowerze. dodany przez daniel93walcz,
Chociaż jazda na rowerze może wydawać się łatwa, jest wiele wskazówek, jak poprawnie poruszać się na dwóch kółkach. I jak wybrać odpowiedni dla nas rower. Zakup najlepszego dla nas roweru nie jest tak prosty, jak mogłoby się wydawać. - Zanim kupimy rower, musimy się zastanowić, do czego będziemy go używali i po jakim terenie będziemy się poruszali - nie ma wątpliwości Marcin Olejniczak, właściciel sklepu i serwisu rowerowego Malta dodaje: - Jeśli ktoś lubi jazdę po górach, to powinien wybrać rower górski. Jeśli ktoś woli wycieczki dookoła Rusałki i chce, żeby rower był odpowiedni także do jazdy po mieście, to powinien wybrać rower crossowy, ewentualnie trekkingowy. Z kolei do samej jazdy po mieście czy do pracy wystarczy typowy rower miejski. A miłośnicy długich wycieczek po drogach mogą wybrać rower kolei Włodzimierz Nowak, rowerzysta i aktywista miejski, zwraca uwagę, że rower można również modyfikować do naszych potrzeb i wygód. - Kupiłem rower do jazdy terenowej, ale wymieniłem w nim opony na szosowe. Dużo wygodniej się z niego korzysta podczas codziennej jazdy. Jeśli dużo jeździmy, ważne jest siodełko i uchwyty, które zwiększają komfort prowadzenia. Ja mam tradycyjne skórzane siodełko na amortyzatorach. Ono amortyzuje wstrząsy, a do tego dopasowuje się do ciała. Mam też rączki ze skóry, które dają trochę lepszy komfort trzymania kierownicy - wyjaśnia Włodzimierz Nowak. Wybór odpowiedniego roweru to jednak dopiero pierwszy krok. Ważna jest też technika jazdy. - Jeśli siedzimy na rowerze, to noga w najniższym położeniu pedała musi być lekko ugięta w kolanie. Dużo osób jeździ „palcami” i widać, że mają źle dobrany rower. W czasie jazdy będziemy „czuć mięśnie”. Jeśli uda bolą nas z tyłu, to znaczy, że siodełko jest za wysoko - wyjaśnia Piotr Rakowski, miłośnik kolarstwa Holendrzy mają taki system, że człowiek nie przegrzewa się, kiedy jedzie takim tempem, że wystarcza mu tylko oddychanie nosem. Kiedy musi oddychać ustami, to oznacza, że przekracza już pewien punkt zmęczenia. Dlatego jeśli jeździmy załatwiać codzienne sprawy, najlepiej jeździć tak, by oddychać tylko nosem - to już z kolei słowa Włodzimierza Nowaka. On sam wykorzystuje rower przede wszystkim do poruszania się po kolei Piotr Kurek, rowerzysta górski, radzi: - Ważna jest umiejętność czytania trasy i drogi. Musimy pamiętać, że inaczej jeździ się na asfalcie i na szutrowej drodze. Podobnie inaczej jeździ się, kiedy jest słońce lub pada deszcz. Jeśli nie ma potrzeby, staram się hamować Marcin Olejniczak dodaje: - Hamowanie powinno się odbywać z głową. Przy prędkości 30 km na godzinę nie naciskamy na siłę przedniego hamulca, bo polecimy przed podkreślają też, by korzystać ze wszystkich przerzutek i nie ustawiać „na stałe” tylko jednej kombinacji. - Nie jeździmy na jednej przerzutce, bo ją zniszczymy. Trzeba dobierać odpowiednie przerzutki doterenu. Na przykład podczas podjazdu ustawiamy przerzutkę z przodu na małą tarczę, a z tyłu na największą - mówi Piotr Kurek. Z kolei Piotr Rakowski wtrąca: - Przy zmianie przerzutek odpuszczamy nacisk na pedały, nie robimy tego „na sucho”. Łańcuch musi się delikatnie przestawić. Jeżdżąc wieczorem lub w nocy, trzeba zadbać o naszą widoczność. Od niej zależy nasze bezpieczeństwo. Dlatego też nie powinniśmy oszczędzać na kupnie odpowiedniej lampki z przodu i z tyłu roweru. Warto też pomyśleć o zakupie kamizelki odblaskowej lub odblaskowej opaski na Możemy być obwieszeni nawet jak choinka, byle tylko było nas widać. Oświetlenie musi być porządne. Jeśli chcemy jeździć w nocy przez las, to zwykła lampka za 20 złotych nam nie wystarczy. Trzeba będzie ponieść koszt nawet 200-300 złotych. To jest bardzo istotne, by widzieć, co jest przed nami a jeszcze bardziej, byśmy sami byli widoczni - mówi M. wyposażeniem każdego rowerzysty powinien być kask. Jednak warto także pomyśleć o odpowiednim stroju, zwłaszcza jeśli ktoś planuje dłuższe wycieczki. - Wbrew pozorom to też jest ważne, by dobrze nam się siedziało na siodełku i nie było nam za ciepło lub za zimno oraz by materiał odpowiednio oddychał. Nie chodzi o to, żebyśmy później cali opływali potem - opowiada Marcin kolei Piotr Kurek poleca również rowerzystom powyżej 50. roku życia jazdę z pulsometrem. - Sam również z nim jeżdżę i dbam o to, by bicie serca nie przekraczało do 160 uderzeń na minutę. Ponadto przed każdą jazdą nieosłonięte części spryskuję specyfikami przed kleszczami. Jeżdżę najczęściej po lasach i poza miastem, po terenach zielonych, więc lepiej się zabezpieczyć - opowiada Piotr Kurek. Rowerzyści przypominają także, by podczas jazdy mieć ze sobą coś do picia i regularnie uzupełniać płyny w organizmie. Rowerowe dodatkiBagażnik, błotniki, prędkościomierz - to tylko niektóre z dodatków, o jakie możemy wzbogacić nasz rower. - Błotnik jest bezdyskusyjnie konieczny. Szybko się opłaci, bez względu na pogodę, gdyż dzięki niemu odzież i rama roweru wolniej się niszczą - mówi Włodzimierz Nowak. I dodaje: - Jeśli chodzi o elektronikę przy rowerze, to już indywidualny wybór. Ja długo nie zwracałem na to uwagi, aż w końcu zainstalowałem sobie w telefonie aplikację do śledzenia trasy i prędkości przejazdu. I teraz z niej często korzystam dla Rakowski zwraca za to uwagę, by zainwestować w odpowiednie rękawiczki rowerowe. - Jeśli ktoś chce jeździć długo, to powinien zainwestować we własne ręce. Przydatne są rękawiczki z wkładkami żelowymi i tzw. rogi do kierownicy, tak żeby można było zmienić pozycję dłoni w czasie jazdy - zatrzaskoweRowerowym miłośnikom na pewno nie są obce pedały zatrzaskowe, które wykorzystywane są do bardziej profesjonalnej jazdy. Istnieją dwa rodzaje takich pedałów. - Są pedały górskie i szosowe. Pedał szosowy jest szerszy i ma trzy punkty zaczepienia buta oraz większą stabilność. Pedał górski pozwoli się szybciej wypiąć w sytuacjach kryzysowych czy awaryjnych. Pedały zatrzaskowe są potrzebne tym, którzy chcą wycisnąć maksimum z siebie i roweru. Jego główną zaletą jest to, że nie tylko na niego naciskamy, ale też go ciągniemy - wyjaśnia Marcin Olejniczak. I dodaje: - Zwykły rowerzysta nie będzie potrzebował takich pedałów, tym bardziej że mogą one stworzyć zagrożenie, jeśli nie umiemy się z nich sprawnie wypiąć. W takiej sytuacji w przypadku utraty równowagi lecimy jak kłoda z rowerem. Info z Polski
Wiele osób zastanawiając się też nad tym, jak ma się jazda na rowerze a prostata mylnie sądzi, iż podwyższony poziom swoistego antygenu PSA zawsze jednoznacznie wskazuje na nowotwór stercza. Prawdą jest, że u kolarzy stosunkowo częściej wykrywa się raka gruczołu krokowego. Najprawdopodobniej ma to jednak związek z tym, iż grupa. . Poznaj najważniejsze przepisy ruchu drogowego. Na pewno ta wiedza Ci się przyda. Wybrałam najważniejsze rzeczy, tak żebyś miał wiedzę pod ręką – w pigułce. 1. JAZDA: a) drogą rowerową, b) pasem ruchu dla rowerów, -Tak więc, najlepiej jeśli będziesz poruszał się ścieżkami przeznaczonymi dla rowerów, jest to nie dość, że najbezpieczniejsze rozwiązanie, to jeszcze nie przeszkadzają nam – piesi i kierowcy samochodów. – Jeśli korzystasz z drogi zarówno dla rowerów, jak i dla pieszych – koniecznie zachowaj szczególną ostrożność, gdyż pierwszeństwo mają wówczas piesi. 2. CHODNIK: Rowerzysto! Możesz jechać po chodniku, ale tylko w następujących przypadkach: a) Kiedy opiekujesz się dzieckiem, które również jedzie rowerem i nie przekracza 10 roku życia, b) Gdy szerokość drogi dla pieszych wzdłuż ulicy, po której ruch samochodów dozwolony jest powyżej 50 km/h oraz wynosi minimum 2 metry i brak jest drogi bądź pasa dla rowerów, c) Gdy warunki pogodowe są nadzwyczaj uciążliwe i przeszkadzają w prawidłowej i bezpiecznej jeździe po ulicy – np. ulewa, śnieg, gołoledź, gęsta mgła, silny wiatr i inne) – oczywiście musi zachować bezpieczeństwo i ustępować pieszym. 3. BRAK ŚCIEŻKI: A co jeśli brak drogi rowerowej, pasa ruchu itd? – Rowerzysta porusza się po jezdni. 4. TRZYMANIE KIEROWNICY: – Rowerzysto! Masz obowiązek, by chociaż jedną ręką trzymać się kierownicy. 5. NOGI: – Rowerzysto! Masz obowiązek trzymania nóg na pedałach. 6. PRZYSTANEK: – Możesz zatrzymywać się w tzw. śluzie rowerowej. – Masz prawo zatrzymać się przy innych rowerzystach, przed innymi korzystającymi z ruchu drogowego, byś mógł włączyć się do ruchu po prostu szybciej. 7. SIODEŁKO: – Jeśli masz bezpieczne siodełko, możesz je wykorzystać do przewozu dzieci do 7 8. DWA ROWERY OBOK SIEBIE: – Możesz poruszać się jadąc obok kolegi – innego rowerzysty – ale pamiętaj, że najważniejsze jest bezpieczeństwo! 9. SKRZYŻOWANIE: – Rowerzysto! Ty i skrzyżowania – Możesz jechać całym środkiem pasa ruchu, wówczas gdy możesz opuścić dane skrzyżowanie w wielu kierunkach. 10. WYPRZEDZANIE: – Jeśli wyprzedzasz, to wyprzedzaj z prawej strony. 11. LEWA STRONA: – Lewa strona – Jeśli opiekujesz się dzieckiem do 10 masz prawo do jazdy właśnie tą stroną ulicy. 12. PRZEJŚCIE DLA PIESZYCH: – Przejazd po przejściu dla pieszych lub wzdłuż chodnika jest zabronione. 13. POJAZDY W KOLUMNIE: – Ruch pojazdów rowerowych w kolumnie nie może przekroczyć liczby 15. 14. CZEPIANIE SIĘ POJAZDÓW: – Zabronione!!! 15. ALKOHOL: – Piłeś? Nie jedź! 16. TELEFON: – Używanie go podczas jazdy jest zabronione. 17. DOKUMENT: – Jeśli ukończyłeś 18 lat, nie musisz mieć dokumentu uprawniającego Cię do jazdy rowerem. Warto, żebyś miał kartę rowerową, wówczas gdy nie jesteś jeszcze pełnoletni. 18. WYPOSAŻENIE: – Rowerzysto! Pamiętaj! a) sprawność – Twój rower powinien być przede wszystkim sprawny- żebyś nie stwarzał zagrożenia dla siebie i innych. b) oświetlenie – Jest niesamowicie ważne. Uwierz, jeśli nie masz oświetlenia – samochód Ciebie po prostu nie widzi, a zobaczy MOŻE w ostatnim momencie! – NIE WARTO! c) kamizelka odblaskowa – Kierowca samochodu zobaczy Ciebie z dalszej odległości. d) pompka – Przyda się w razie czego ;] e) kask – Jeszcze nie obowiązkowy, ale również wzmacnia nasze bezpieczeństwo. PAMIĘTAJ!!!!! BEZPIECZEŃSTWO JEST NAJWAŻNIEJSZE!!!! Zadanie na dziś: – Przejedź się rowerem – nie musi być daleko, nie musisz poświęcać wiele czasu – 20 – 30 min spokojnie wystarczy na początek. – Nie zapomnij przypomnieć sobie ogólnych przepisów. – Weź ze sobą coś do picia, najlepiej wodę – i uzupełniaj płyny. – Ubierz się odpowiednio do panującej pogody. – Zadzwoń do kolegi/koleżanki i umów się na taką przejażdżkę – razem raźniej 🙂 – Najlepiej przed jazdą i po niej rozciągnij i rozruszaj przede wszystkim nogi. Przed – gdyż przygotujesz mięśnie do pracy, po – będziesz mieć mniejsze zakwasy. – Ciesz się miło spędzonym czasem na rowerze 🙂 Pestka . .
Jak leczyć i zapobiegać. Ostre zapalenie najlepiej leczyć kremem przeciwbakteryjnym lub odpoczynkiem od jazdy, jednak poważny ból może wymagać opieki medycznej. Jeśli staje się on nie do zniesienia, idź do lekarza, który przepisze Ci antybiotyki. W mniej groźnych przypadkach można spróbować zmienić szorty rowerowe lub kształtChętnie przesiadamy się z samochodów na rowery, szczególnie gdy na dworze robi się ciepło. Jeździmy nimi rekreacyjnie, ale także do pracy czy po zakupy. Starsze dzieci same pedałują do szkoły, młodsze wozimy w fotelikach lub przyczepkach. Podpowiadamy co zrobić, aby jazda z dziećmi była nie tylko przyjemna, ale także bezpieczna. Konsultacja: fizjoterapeuta Kamil Góra z Warszawskiego Centrum Rehabilitacji i Osteopatii Klinicznej Fizjoklinika. Chcąc podróżować z dzieckiem na rowerze, powinniśmy przestrzegać obowiązujących przepisów prawa, słuchać rad pediatrów i fizjoterapeutów, ale także kierować się własną intuicją i zdrowym rozsądkiem. Poniżej odpowiadamy na najczęściej pojawiające się pytania i wątpliwości związane z jazdą z dzieckiem na rowerze. 1. Od jakiego wieku można przewozić dzieci na rowerze?2. Fotelik na rower dla dziecka czy przyczepka?Przyczepka do roweru dla dzieckaFotelik na rower dla dziecka3. Co zrobić, gdy dziecko zaśnie w foteliku podczas jazdy?4. Jaką drogą może się poruszać dorosły z dzieckiem w foteliku lub przyczepce?5. Jak powinny się poruszać na rowerze dzieci poniżej o powyżej 10. roku życia?6. Czy karta rowerowa nadal istnieje?7. Dziecko w kasku czy bez? 1. Od jakiego wieku można przewozić dzieci na rowerze? Po holenderskich i duńskich drogach podróżują już kilkumiesięczne niemowlęta. Przewożone są najczęściej w fotelikach, przypominających te samochodowe, zainstalowanych w najróżniejszych przyczepkach, koszykach czy wózkach połączonych z rowerem dorosłego opiekuna. Nie sugerujmy się jednak tym widokiem – nasza rodzima infrastruktura rowerowa nie jest przystosowana do podróżowania z tak małymi dziećmi, nie jest w stanie zapewnić im wystarczającego bezpieczeństwa. W obowiązującej w naszym kraju ustawie Prawo o ruchu drogowym (znanej pod nazwą Kodeks drogowy) nie znajdziemy informacji, od jakiego wieku można przewozić dzieci na rowerze. Zawiera ona jedynie zapis, iż dzieci do lat 7 mogą być przewożone na rowerze w dodatkowych fotelikach lub przyczepkach. Uwaga! Te zabawy są niebezpieczne dla malucha Producenci atestowanych, amortyzujących wstrząsy fotelików mocowanych do roweru osoby dorosłej informują, że foteliki są przeznaczone dla dzieci już od 9. miesiąca życia, pod warunkiem, że potrafią one samodzielnie siedzieć. Z kolei wielu pediatrów i fizjoterapeutów przestrzega przed wożeniem w fotelikach dzieci młodszych niż 18-miesięczne. Uważają bowiem, że ich układ kostno-mięśniowy nie jest wystarczająco dojrzały, aby amortyzować wstrząsy podczas jazdy. Ich zdaniem, jest to możliwe dopiero, gdy dzieci potrafią już samodzielnie chodzić, a najlepiej podskakiwać, ponieważ wówczas do amortyzowania wstrząsów, oprócz tułowia i kręgosłupa, używają także nóg. Z tego też względu zalecają oni, aby młodsze maluchy wozić w przyczepce, a nie w foteliku. Jak widać, powyższe informacje nie ułatwiają odpowiedzi na postawione na początku pytanie. Każdy rodzic musi więc zrobić to samodzielnie, biorąc pod uwagę własne potrzeby oraz indywidualne cechy swojego dziecka: jego wzrost wagę temperament otwartość na poznawanie świata Ważne! Pierwsze przejażdżki nie powinny być zbyt długie. Warto na nie wybrać bezpieczne odcinki ścieżki rowerowej, gdzie nie ma krawężników, nierówności oraz dużego natężenia ruchu. Do przewożenia dziecka w foteliku lub przyczepce jest uprawniona osoba w wieku powyżej 17 lat, która posiada kartę rowerową, motorowerową lub prawo jazdy (do prowadzenia tzw. mikrosamochodów o mocy sinika do 15 kW) lub A1 (do jazdy na motocyklach). Po uzyskaniu pełnoletności, czyli po ukończeniu 18 roku życia, żadne uprawnienia nie są już potrzebne. 2. Fotelik na rower dla dziecka czy przyczepka? Zgodnie z prawem, obydwa akcesoria są mogą być używane do przewożenia dzieci poniżej 7. roku życia. Zarówno jedno, jak i drugie rozwiązanie ma swoje wady i zalety oraz zwolenników i krytyków. Znów więc każdy rodzić musi sam rozważyć wszystkie za i przeciw i wybrać to, co dla niego i jego dziecka jest najlepsze. Przyczepka do roweru dla dziecka Przewożenie w niej dzieci jest dozwolone od maja 2011 roku, wcześniej było zabronione. Czym kierować się przy wyborze? Przede wszystkim względami bezpieczeństwa. Przed zakupem koniecznie trzeba sprawdzić, czy wybrany model posiada certyfikat zgodny z normą europejską EN 15918. Jakie są plusy przyczepki? można przewozić w niej dzieci poniżej 1,5 roku można przewozić dwójkę dzieci więcej miejsca, większy komfort jazdy, małe dziecko może spać możliwa jazda na dłuższe wycieczki lepsza amortyzacja wstrząsów niż w foteliku dodatkowa przestrzeń bagażowa stabilność, nawet gdy rower się przewróci, przyczepka stoi ochrona przed warunkami atmosferycznymi dobre oznakowanie (światełka odblaskowe), widoczna na drodze Jakie są minusy przyczepki? utrudniony kontaktu z dzieckiem przeznaczona raczej jazdy po mieście niż w plenerze ciężka i szersza od roweru, więc trudniejsza w prowadzeniu mniej mobilna niż fotelik ze względu na rozmiar dozwolona jazda tylko po ścieżce rowerowej lub jezdni wyższa cena w porównaniu z fotelikiem Fotelik na rower dla dziecka Producenci radzą, aby przy wyborze fotelika kierować się nie wiekiem dziecka (tym bardziej, że kwestia ta budzi rozbieżności wśród specjalistów), a jego wagą. Dla lżejszych (o wadze do 15 kg) – i młodszych dzieci przeznaczone są modele mocowane z przodu jednośladu (między kierownicą a siodełkiem), zaś dla starszych i cięższych dzieci (do 22 kg, a nawet do 35 kg) modele mocowane z tyłu pojazdu, do bagażnika lub ramy. Powyższych informacji nie znajdziemy w przepisach o ruchu drogowym, zamieszczają je natomiast producenci w instrukcjach obsługi fotelików. Zarówno modele mocowane bliżej kierownicy, jak i z siodełkiem mają swoich zwolenników i przeciwników. Niezależnie od tego, na który z nich się zdecydujemy, powinniśmy sprawdzić, czy posiada on wymagane w Unii Europejskiej atesty bezpieczeństwa EN 14344 i TUV/GS oraz czy wyposażony jest w 5-punktowe, regulowane pasy bezpieczeństwa, podpórki na stopy i odchylane do tyłu oparcie. Jakie są plusy fotelika do roweru? sprawdza się na krótkich dystansach umożliwia łatwiejszy kontakt z dzieckiem podczas jazdy większa mobilność, można pojechać do lasu czy na plażę zajmuje mniej miejsca ni z przyczepka, nie trzeba odpinać fotelika niższa cena w porównaniu z przyczepką Jakie są minusy fotelika? ze względów bezpieczeństwa dziecko nie powinno w nim spać pogarsza stabilność roweru, który może się przewrócić razem z fotelikiem i dzieckiem gorsza amortyzacja wstrząsów niż w przyczepce nie chroni przed warunkami atmosferycznymi gorsza widoczność w przypadku fotelika tylnego, dziecko ma przed sobą plecy rodzica brak dodatkowej przestrzeni bagażowej 3. Co zrobić, gdy dziecko zaśnie w foteliku podczas jazdy? Fizjoterapeuci zwracają uwagę, że w takiej sytuacji jazda nie powinna być kontynuowana. Podczas snu dziecko może zakrztusić się śliną, może pojawić się u niego syndrom dziecka potrząsanego (SBS) lub nastąpić bardzo duże przeciążenia kręgosłupa. Gdy więc maluch zaśnie nam w foteliku mamy do wyboru dwie opcje – możemy albo zatrzymać rower i pozwolić dziecku się wyspać, np. na rozłożonym na trawie kocyku lub obudzić je i nie pozwalając zasnąć, jak najszybciej dotrzeć do celu. 6 pomysłów na kreatywne zabawy dla dzieci w domu 4. Jaką drogą może się poruszać dorosły z dzieckiem w foteliku lub przyczepce? Osoba dorosła wioząca dziecko w foteliku lub przyczepce jest, według prawa, traktowana jak rowerzysta. Powinna więc poruszać się wyłącznie po drogach dla rowerów lub po jezdniach. Jazda po chodniku jest możliwa jedynie wtedy, gdy dopuszczalna prędkość na jezdni przekracza 50 km/h, szerokość chodnika w tym miejscu wynosi co najmniej dwa metry oraz brak jest drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów. Przepisy dopuszczają jazdę po chodniku także wtedy, gdy na dworze panują warunki atmosferyczne, takie jak śnieg, deszcz, ulewa czy silny wiatr, stanowiące zagrożenie dla jadącego jezdnią rowerzysty. 5. Jak powinny się poruszać na rowerze dzieci poniżej o powyżej 10. roku życia? Dzieci, które potrafią już samodzielnie pedałować na dwóch kółkach, ale mają mniej niż 10 lat, mogą – zgodnie z przepisami Kodeksu drogowego – poruszać się jedynie po chodniku i pod opieką osoby dorosłej. Prawo traktuje je bowiem jako pieszych użytkowników drogi. Są nimi także dzieciaki poruszające się hulajnogach, rolkach, rowerkach trójkołowych, biegowych i z doczepianymi małymi kółkami do nauki jazdy. Osoba dorosła opiekująca się dzieckiem jadącym samodzielnie na rowerze, może obok niego albo iść pieszo, albo jechać na rowerze – również po chodniku. Z kolei dzieci powyżej 10. roku życia mogą już, zgodnie z przepisami, samodzielnie poruszać się po drogach publicznych. Jedynym warunkiem jest posiadanie przez nie karty rowerowej. Dieta dla aktywnego dziecka 6. Czy karta rowerowa nadal istnieje? Karta rowerowa, choć nieco już zapomniana, nadal istnieje i obowiązuje. Dziecko w wieku między 10. a 18. rokiem życia jeśli chce jeździć na rowerze po drogach publicznych powinno ją posiadać. Zdobycie jej nie jest trudne. Wydają ją nieodpłatnie dyrekcje szkół, które organizują dla dzieci szkolenia i kursy kończące się później egzaminem. Po uzyskaniu pełnoletności żaden dokument do jazdy rowerem nie jest już wymagany. 7. Dziecko w kasku czy bez? Zdecydowana większość pediatrów, fizjoterapeutów oraz rodziców odpowiada na to pytanie twierdząco. Badania potwierdzają, że noszenie kasku zmniejsza ryzyko urazów głowy u osób, które uległy wypadkowi o 20%, a o 55% jeśli mówimy o poważnych urazach głowy.* Przeciwnicy tego zabezpieczenia co prawda podkreślają, że kask nie rozwiązuje problemu bezpieczeństwa – przytaczają przykład Holandii i Danii, czyli krajów o największym natężeniu ruchu rowerowego, w których ani dzieci, ani dorośli w kaskach nie jeżdżą. A mimo to, liczba wypadków, którym ulegają rowerzyści jest w tych krajach najniższa na świecie. Warto jednak pamiętać, że w obydwu tych krajach występuje świetnie rozwinięta infrastruktura rowerowa oraz przepisy drogowe traktujące rowerzystę, jako najważniejszego użytkownika drogi. W naszym kraju nie mamy ani jednego, ani drugiego. Źródło: Przyroda jest dla dzieci. Syndrom deficytu natury D1ew43.